Wycinka i przycinanie drzew a spadające kleszcze

Spotkaliśmy się
ze współczuciem klientów, że w wykonywanej przez nas pracy
drwala, arborysty ciągle narażeni jesteśmy na ataki krwiożerczych
kleszczy. Wiele osób uważa, że kleszcze spędzają czas na
drzewach i spadają na nas, gdy tylko zaczynamy wycinać drzewo lub
przycinać jego gałęzie. Nic bardziej mylnego. Kleszcze nie spadają
z drzew. W rzeczywistości kleszcze żyją w ściółce i wspinają
się na trawy i chaszcze, jednak tylko do wysokości max 150 cm nad
ziemią. To tam czekają na swoich żywicieli czyli zwierzęta oraz
ludzi. Niestety ciągle wiedza na temat możliwości zarażenia się
chorobami odkleszczowymi jest drastycznie mała. Ofiarą kleszcza
można zostać nie przy wycince lub przycinaniu drzew ale przy
codziennym chodzeniu po trawie i zaroślach: na własnej działce, w
parku, w lesie, w zagajniku (i na obrzeżach), wzdłuż wszelkiego
rodzaju ścieżek, na łąkach, pastwiskach, nad brzegami rzek czy
jezior ale równie dobrze w samym centrum miasta. Kleszcze występują
powszechnie na terenie całego kraju, także w terenach górskich aż
do wysokości 1300 - 1500 m n.p.m. Kleszcze są aktywne od wczesnej
wiosny do późnej jesieni, ich aktywność trwa do końca listopada,
choć szczytowa aktywność to wiosna i jesień. Niestety od 2016r.
notuje się wydłużenie sezonu aktywności kleszczy. Skalę problemu
można zaobserwować na psach i kotach, które przynoszą kleszcze
już od stycznia do późnej jesieni. Jak widać na załączonym
zdjęciu naszego pupila również nie ominął ten problem. Okazuje
się, że zimą, kiedy temperatury są plusowe (5-7 °C), kleszcze
przerywają zimowanie w ściółce, pod drewnem czy w różnych
norach gryzoni i zaczynają być aktywne. Wystarczy kilka dni
dodatnich temperatur i głodne kleszcze wychodzą na poszukiwanie
żywiciela.
Żywią się krwią zwierząt i ludzi. Kleszcze
posiadają zmysły powonienia i temperatury, które umożliwiają im
namierzenie ofiary.
Zostało udowodnione, że kleszcze
przyciąga wiele czynników, między innymi:
biały kolor,
ciepło,
ruch powietrza,
zapach kwasu masłowego obecnego w pocie
oraz dwutlenek węgla wydychany przez ofiarę.
Osoby zakażone nie pamiętają momentu
ukłucia dlatego że kleszcze atakując, znieczulają miejsce
wkłucia, by spokojnie żerować nawet kilka dni. Niestety, kleszcze,
przy których nieumiejętnie manipuluje się przy próbie usunięcia,
w stresie wymiotują czyli wypluwają treść swoich jelit do naszej
rany, przez co przedostaje się do niej więcej patogenów. Nie wolno
smarować kleszcza tłuszczem, ponieważ dusząc się zwiększa
wydzielanie śliny, w której mogą występować zarazki boreliozy
najczęściej występującej w Polsce choroby zakaźnej oraz
babeszjozy zwanej malarią północy.
Aby jak najlepiej chronić
się przed kleszczami należy trzymać się zasad:
• nosić
odpowiednią odzież (długi rękaw, długie spodnie, zakryte buty)
•
stosować środki odstraszające kleszcze
• regularnie po przebywaniu na zagrożonych terenach oglądać całe ciało, czy nie ma w nim kleszcza
•natychmiast delikatnie i zdecydowanie zarazem usunąć kleszcza pamiętając aby nie zestresować go i nie wywołać u niego wymiotów.
Stosowanie wymienionych zasad zmniejsza prawdopodobieństwo „złapania” kleszcza jednak nie eliminuje go całkowicie.
Autor DD
Przeczytaj także